Wierzcie, nie wierzcie

Cała wie okolica,
że niegrzeczna pannica z wiewiórki,
bo ma nawyk paskudny
i obgryza wciąż brudne pazurki.
Teraz tkwi z miną gapki
opatrując swe łapki zranione
pod klonem

Żuczek zrobił odkrycie,
że się mrówka niezbicie wałkoni
i gdy w trawie wre praca,
ta na wznak się przewraca i koniec.
Zawstydzona do głębi
teraz strasznie się gnębi tą wsypą
pod lipą

Od dni kilku się papla,
że chce futro mieć czapla z soboli.
Soból wrzasnął: „Akurat!
Niech się stroi w swe piora do woli”
Siedzi teraz strapiony
głupiej czapli szalonym kaprysem
pod cisem

Jastrząb gryzie się skrycie,
bo mu droga nad życie jest wrona.
Co dzień śle jej ukłony.
Ponoć takiej chce żony jak ona
Pewnie spłacze się szczerze,
bowiem wrona dziś bierze ślub z krukiem
pod bukiem.

Całe bractwo dziś w borze
w nie najlepszym humorze, choć wiosna.
Warto wpaść tu z wizytą
Wokół zieleń rozkwita radosna.
Może zajrzeć zechcecie,
niesprawdzony fakt przecież nic nie wart,
pod drzewa.