Pod ręką ma przysmaki,
piłeczki i gryzaki,
bo u nas dom jest taki,
że pies jak brat,
lecz on ma gdzieś łakocie,
gdy gdaknie coś przy płocie.
Już łapy są w robocie
i chodu w świat.
Wykonał swą robotę.
łyk wody będzie potem.
Zdobyczny niesie totem.
Aż lśni od piór.
Wieś huczy od pogłosek,
że wokół brak już niosek,
a sprawił to Atosek,
pogromca kur.